zdrada...
Komentarze: 0
znowu to samo nie chce budzić się rano
wczoraj z twarzą roześmianą, brak kontroli
trace siebie powoli, trace po kawałku
to boli, ale tego nic nie uspokoi
to rozrywa od środka, rozrywa dusze
już nic nie musze, nikt mnie nie słucha
ta świadomość jest krucha spokój ducha
bo gdzie nie spojżysz jest zdrada
kłamców pochód, kłamców maskarada
pierdolić ich wszystkich powiadam!
i tak jak słowa siebie składam
raz ktoś mi pomaga
raz to ja innym pomagam
wierze i boga błagam
nie znów nie dosięgnie mnie zdrada
Dodaj komentarz