Archiwum 31 maja 2004


maj 31 2004 był sobie raz pewien świat
Komentarze: 1

poranek wstaje po obawach i złych przeczuciach ostatniego wieczora gdy nic nie wiedziałem o tym co się z Tobą nie pozostało nic... do momentu w którym po 2 godzinnym czekaniu nie było Cię na gg a gdy próbowałem zadzwonić to usłyszałem ironiczne" abonent ma uszkodzoną linie"::// jebana T-ePSA. Na szczęście całe 5 minut porozmawialiśmy...

next szkoła: i tu kolejna dobra wiadomość zamiast przywitania o jakim myślałem  było tylko " o cześć młody" i ujżałem jak pięknie odchodzisz nie zwracając na mnie uwagi :://  no cóż... hmm,,, next rozmowy czepianie się wyśmiewanie i gnojenie... norma...:://  powrót gnojenie obaza bus Twój dom...

wszystko co mogło mi to podpowiedzieć mówiło że chcesz mi o czymś powiedzieć... więc gdy po 99 razie gdy spytałem o co chodzi dostałem co chciałęm

 jedziemy- nie masz ochoty czasami iśc ze mną za ręke, nie masz ochoty mnie dotykać nie masz ochoty być dotykana[czasem], nie pociągam cię tak jak kiedyś[kiedy to było:(] rozumiem pewne rzeczy-kiedyś spoko gimnazjum dzieciaki itd a teraz? liceum każdy po 90 kilo prawie wyrzeźbieni na siłowni więc jak moge wypadać w konfrontacji z nimi na korzyść? Co raz częściej myśle o jakiś pierdolonych używkach:// nie wiem to trzeba przemyśleć...

next MATERIALIZM- nienawidze   tej cechy gdy ma taki odcień o jakim mówiłaś gdy byliśmy w parku zdrojowym.... no sorry ale straciłaś dużo wtedy w moich oczach... naprawde dużo, co z tym zobisz to Twoja sprawa jeśłi będziesz chciała zmienić to służe pomocą jeśli nie to poprostu będe Cię inaczej traktował , wszystko zależy od tego kim chcesz być...

ograniczamy pewne rzeczy do zera... ale h mnie strzeli pewnie po 2,3 dniach...:/  nie wiem zobaczymy trzeba pewne rzeczy poprostu wyjaśnić nie mam ochoty trwać w stanie przejsciowym, albo tak albo tak zdecydować się trzba wreszciem,albo albo albo jest fizyczność i my albo nie ma jej wcale i friends... albo pośrodku... nie wiem zobaczymy

miałem gigantyczną ochote Cię pocałować... nie moge na to pozwolić... nie moge poprostu... 10 razy mówie o tym samym z drugiej strony mam ochte na wiesz jakie rzeczy i temu nic nie zaprzeczy że mam ochote grzeszyć

Mam ogromne nadzieje odnośnie jutrzejszego dnia... mam nadzieje również że nie okarzą się bezpostawne jak odnośnie dzisiejszego... Kocham Cię

żeby nie było wątpliwości mam dobry humor na koniec dnia mimo wszystko..

tired_kazuya : :